Tym razem nie Felix Baumgartner, ale Łukasz Jemioł zabrał nas w podniebną podróż! Zapraszam!
Aktywność na blogu drastycznie spadła, a spowodowane to było kompletnym brakiem czasu. Teraz postaram się nadrobić zaległości. Pierwszą relacją po tak długiej przerwie będzie relacja z pokazu Łukasza Jemioła, na którym miałem okazję być. Wydarzenie to było niepowtarzalne za sprawą nie tylko kolekcji, ale także scenografii, która została przygotowana na potrzeby pokazu. Niby nic, bo tylko wielkie ekrany z animacją chmur i podłogo przykryta gęstym dymem, ale wraz z ciekawą choreografią i oczywiście "gwiazdą wieczoru", czyli kolekcją efekt końcowy był niesamowity.
Pokaz odbył się 15 listopada w hali przy ul. Domaniewskiej 37, opóźnienie standardowe, czyli 1 godzina. W sumie możemy godzinne opóźnienia uznać jako punktualność, bo jest to rzecz normalna, gdyż gwiazdy i celebryci muszą przejść przez ściankę, następnie udzielają wywiadów, aż w końcu dotrą na swoje miejsca. Wracając jeszcze do gwiazd przed skupieniem się na najważniejszej części, czyli prezentacją kolekcji. Na pokaz przybyło naprawdę wiele osób przede wszystkim aktorzy, prezenterzy, styliści, dziennikarze, modelki, bloggerzy oraz klientki Łukasza Jemioła. Oczywiście tłum fotografów oraz osób mało interesujących się modą, ale to standardowa publiczność wszystkich pokazów.
KOLEKCJA!
Kolekcja nawiązująca do nieba, ale nie jakby wszystkim się wydawało pięknego i błękitnego z niesamowitymi białymi chmurami, ale także pochmurnego siejącego grozę i nieprzewidywalnego taka była też kolekcja. Mogliśmy ujrzeć bardzo wiele ciekawych kolorów od standardowej bieli, poprzez błękity, ciemną zieleń, srebro, złoto, grafit, czerń oraz brąz i kolor cielisty. Faktury tkanin to przede wszystkim jedwab, ale także wełna, bawełna oraz skóra. Większość form była zwiewna, ale niesamowicie kobieca. Mogliśmy zobaczyć szeroką gamę płaszczy, swetrów z dużymi oczkami, spódnic, tunik, bluzek, oczywiście sukienek oraz popularnych już spodni z wysokim stanem. Jednym słowem niczego nie brakowało. Nie chcę już zanudzać, bo wiadomo, że lepiej jest zobaczyć na własne oczy to co przygotował czołowy polski projektant.
Dodam tylko, że do tego podniebnego lotu tym razem ni Felixem Baumgartnerem, a z Łukaszem Jemiołem przyczyniło się wiele marek m.in. marka MAC odpowiedzialna za makijaże modelek, firma APART, która dodała blasku modelkom za sprawą pięknej biżuterii, marka Kazar, która przygotowała do pokazu piękne buty, oraz Kunc&Dziedzic, którzy odpowiadali za uczesanie modelek. Nad doskonałością pokazu czuwała niezastąpiona Katarzyna Sokołowska, a podczas after party bar zaopatrywały marki MARTINI oraz Cisowianka Perlage.
Zachęcam do oglądania galerii zdjęć i wyrażania swojej opinii w komentarzach. Enjoy!
Do mnie kolekcja nie przemawia, zdecydowanie wolę poprzednią :)
OdpowiedzUsuń